Print Design
Druk. Mokra, brudna robota. Ledwie przestąpiłem próg biura, a już wzywają do hali projektowej. Będzie kampania, lista zleconych materiałów wiła się niczym Jormungand opasający Midgard.
Plakaty, ulotki, katalogi, gazetki, banery, billboardy, rollupy, opakowania na produkty, zawieszki, wkładki, wobblery, listwy półkowe, shelfsoppery, ekspozytory, standy półkowe. To tylko niektóre pozycje. Ale nie było tam nic z czym nie miałem już do czynienia. Uwielbiam zapach papieru i farby o poranku – pomyślałem i zabrałem się do projektowania.
Web Design
Wchodzę do biura, zdejmuje płaszcz, rzucam kapelusz na wieszak i siadam za biurko. Czując się nieco jak w Egipcie, patrząc na piętrzące się piramidy akt spraw, biorę pierwszą z brzegu i czytam. Tym razem czysta sprawa w sieci. Potrzeba kilka projektów dla klienta. Najpierw makieta UX, następnie strona internetowa, potem mailing, Landing Page, seria banerów dla GDN, na Facebook, Instagram itp. Materiał dowodowy jest kompletny i obszerny więc bez trudu sobie z tym poradzę. Podłączam się do maszyny, ubieram rękawicę i zanurzam w nieograniczone oceany kreacji.